Yuru kyara ゆるキャラ – fenomen japońskich maskotek nie tylko dla dzieci

Duże, urocze, kochane i słodziutkie – te wszystkie cechy muszą posiadać maskotki zwane yuru kyara ゆるキャラ, czyli „luźne postacie”. W Japonii nie są to jednak tylko zabawki siedzące na półkach w dziecięcych pokojach. Yuru kyara to chodzące reklamy, które mają za zadanie promować dany region, instytucję lub problem społeczny. Szacuje się, że takich postaci jest ponad tysiąc. Ważny jest nie tylko wygląd postaci, który oczywiście musi nawiązywać do miejsca, z którym jest związana, ale także jej nazwa będąca wskazówką, czym tak naprawdę ta postać jest.

Najbardziej słynną z nich jest prawdopodobnie Kumamon, czyli brązowy miś z rumieńcami i niezbyt skalaną myśleniem minką, który promuje prefekturę Kumamoto. Jego imię to połączenie słowa kuma 熊, czyli misia, oraz mon, potocznej wymowy słowa mono 物, oznaczającego rzeczy. Miś widnieje na dosłownie każdym produkcie, jaki można sobie wyobrazić, i to nie tylko w swojej rodzimej prefekturze. Kumamon okazał się być tak popularny, że teraz w całej Japonii można nabyć przedmioty codziennego użytku, papeterię, ubrania, jedzenie, pościel, piwo czy sztuczne paznokcie.

Kumamon

Japończycy co roku wybierają swoją ulubioną „luźna postać” z całego kraju podczas konkursu Yuru Kyara Grand Prix. Na stronie konkursu  w wyjaśnieniu jego idei można przeczytać, że w Japonii od zamierzchłych czasów mieszkają przeróżni bogowie w każdym elemencie przyrody, zarówno ożywionej, jak i nieożywionej – górach, rzekach, kwiatach – i podobne jest z „luźnymi postaciami”, które pochodzą z różnych regionów Japonii. W listopadzie 2015 roku konkurs wygrał Shusse Daimyo Ieyasu Kun 出世大名家康くん, który promuje miasto Hamamatsu w prefekturze Shizuoka i jest pluszowym wyobrażeniem władcy daimyo Tokugawy Iseyasu, wybitnego przywódcy i założyciela shogunatu Tokugawy (ostatniego militarnego rządu Japonii w latach 1603-1867).

Ieyasu Kun

Można nie lubić japońskich maskotek, ale trzeba przyznać, że świetnie sprawdzają się one w roli promocji regionu czy instytucji. Firmowa postać widniejąca na materiałach promocyjnych pozwala wyróżnić się na tle konkurencji, a jeżeli będzie na tyle udana, że zdobędzie serca Japończyków i wygra w Yuru Kyara Grand Prix, to darmowa promocja jest gwarantowana. Czy w Polsce taka idea maskotek by się przyjęła?

źródło zdjęć: yurugp.jp