Sumo (相撲), czyli narodowy sport Japonii, jest bez wątpienia dyscypliną na tyle znaną, że nawet osoby sportem niezainteresowane posiadają pewne wyobrażenia na jego temat. Na myśl przywodzić może postawnych mężczyzn o charakterystycznych fryzurach, ale nie najbogatszym ubiorze. Jakimi zasadami rządzi się jednak ten sport i jak wiele rytuałów jesteśmy w stanie w nim odnaleźć?
Pierwsze wzmianki o sumo pochodzą z VIII wieku i odnoszą się do rytuałów religijnych shinto. Sumo w tłumaczeniu dosłownym oznacza szybkie przeciwdziałanie uderzeniom przeciwnika. Styl walki przypomina nieco zapasy, jednak główna zasada jest inna: przegrywa zapaśnik (zwany rikishi), który jako pierwszy wyjdzie za ring lub dotknie podłoża inną częścią ciała niż podeszwa swoich stóp. Na środku ringu znajdują się dwie białe linie zwane shikirisen. Wyznaczają one miejsce rozpoczęcia zapasów przez zawodników. Gdy sędzia daje sygnał do rozpoczęcia walki, rikishi kucają za wyznaczonymi liniami zwróceni twarzą do siebie. Walka zaczyna się, gdy obaj położą obie dłonie ściśnięte w pięść za lub na linii.
Podczas walki rikishi mogą użyć dowolnej techniki z wyjątkiem ciągnięcia za włosy, uderzania przeciwnika ściśniętą pięścią, uderzania jego uszu, duszenia czy chwytania przeciwnika za pas mawashi w okolicy krocza. Każdy z zawodników ma swoje własne sposoby, jednak styl walki może być ogólnie podzielony na dwa rodzaje: oshi-zumo, czyli wypychanie przeciwnika poza ring, oraz yotsu-zumo, chwytanie przeciwnika za pas mawashi i wypychanie go z ringu. Najlepsi zawodnicy używają tych obu stylów.
Sumo ma wiele symbolicznych rytuałów, które nawiązują do rodzimej japońskiej religii, shintoizmu. Piasek, który pokrywa glinę na ringu jest symbolem czystości. „Daszek” znajdujący się nad ringiem, zwany yakata, jest skonstruowany w takim samym stylu jak dach świątyni shintoistycznej. Nawet sędzia gyoji ubrany jest w tradycyjne szaty niczym kapłan shintoistyczny. Najbardziej widocznym rytuałem jest jednak posypywanie ringu, a także samych zawodników, solą, która ma w tej religii właściwości oczyszczające.
Jedną z dzielnic Tokio – Ryogoku, zdecydowanie można nazwać centrum sumo. Znajduje się tu wiele szkół sumo oraz areny rozrywek (kokugikan). Znajdują się tu również restauracji z chanko nabe, ulubionym jednogarnkowym posiłkiem zapaśników sumo. Niektóre restauracje są nawet prowadzone przez emerytowanych zapaśników!
W Polsce działa Polski Związek Sumo, którego sumocy należą do ścisłej czołówki światowej i europejskiej. W sportowym sumo, podobnie jak w innych sportach, są kategorie wagowe. Dzięki temu każdy, bez względu na płeć i wiek, może spróbować swoich sił w tym japońskim sporcie.