Zagraniczni turyści podróżujący po Japonii na pewno nie raz mieli okazję natrafić na coś, co szczególnie ich zaintrygowało. Zależnie od wcześniejszego stopnia „wtajemniczenia” mogły być to np. wystawki z plastikowym jedzeniem w witrynach restauracji. Uwagę innych mogły natomiast zwrócić często niewielkich rozmiarów posążki przedstawiające postać o dobrotliwym wyrazie twarzy ubraną w coś, co skojarzyć można z śliniakiem.
To posągi Jizō (地蔵), jednego z najpopularniejszych bóstw buddyjskich, którego kult przywędrował do Japonii z Indii w VIII wieku. Japończycy rzadko jednak używają jedynie nazwy Jizō; z pewnością dużo częściej korzystają z określenia Ojizō-sama, które jest wyrazem szacunku. Mówi się, że chociaż Jizō miał okazję osiągnąć oświecenie, wyrzekł się go, żeby pozostać na ziemi i pomagać innym ludziom.
Dzisiaj czczony jest przede wszystkim jako patron podróżników, ciężarnych kobiet, noworodków, a także nienarodzonych dzieci. Posążki przedstawiające Jizō można spotkać właściwie wszędzie – przede wszystkim w pobliżu świątyń, ale też w mniej oczywistych miejscach, stojące gdzieś przy najzwyklejszych drogach.
Posążki Jizō często ubiera się w czerwone czapeczki i pelerynki lub właśnie śliniaczki – jest to nawiązanie do wierzeń, zgodnie z którymi Jizō opiekuje się duszami nienarodzonych i zmarłych przedwcześnie dzieci w zaświatach. Czerwony kolor ubranek ma odstraszać złe moce. Czasami przy figurkach Jizō można spotkać też pozostawione różnego rodzaju ofiary; nierzadko są to kwiaty bądź słodycze.
Źródło ilustracji: https://www.travelassociates.com/