Robótki ręczne były kiedyś sposobem na nową czapkę, szalik, lub rękawiczki na zimę, a co zdolniejsze osoby potrafiły wyczarować nawet sweter. Dziś to wszystko można kupić w sklepach, jednak wiele osób wciąż ceni robienie na drutach lub szydełkowanie jako odprężające zajęcie. Czy wiedzieliście jednak, że istnieje japońska „szkoła” szydełkowania?
Amigurumi (編みぐるみ) to dosłownie szydełkowane. Jest to japońska sztuka dziania lub szydełkowania małych pluszaków i antropomorficznych stworzeń, najczęściej są to zwierzęta.
Nie wiadomo, kiedy właściwie ta forma szydełkowania pojawiła się w Japonii. Wiadomo jednak, kiedy pojawił się w japońskiej telewizji publicznej NHK pierwszy program na ten temat — było to w latach 80.
Popularność szydełkowania nie malała w Japonii przez kilka dziesięcioleci, po czym pomysł podchwyciły „szydełkowicze” innych narodów, zwłaszcza na Zachodzie. W 2006 r. amigurumi było jedną z najbardziej popularnych pozycji na rynku rzemiosła w Internecie. Od tego czasu popularność nadal rośnie.
Najbardziej charakterystyczną cechą tych pluszaków jest oczywiście staranne wykonanie. Często, aby być bardziej urocze, czyli kawaii, zwierzaczki mają niewymiarowe głowy czy też nieproporcjonalne łapki. Z czasem stało się to charakterystycznym elementem pluszaków. Można je ofiarować w prezencie, stanowią również element ozdobny np.mieszkania, służą jako breloczki czy nawet biżuteria.
Pluszaków możemy znaleźć tysiące wzorów, a także poprosić o własne wykonanie na zamówienie, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Oprócz gazetek (również wydawanych w Polsce) poświęconych amigurumi, można znaleźć wiele filmików instruktażowych, jak krok po kroku wyszydełkować słodkiego misia lub kaczora Donalda.
źródło: pinterest.com, crafttown.jp