Jesienne miesiące września i października to w Japonii czas obserwowania księżyca w pełni, czynności nazywanej tsukimi (月見). Podziwianie księżyca ma swoje korzenie już w epoce Heian (794-1185). Z księżycem wiąże się bardzo ciekawa legenda o króliku Tsuki no Usagi (月の兎), również powstała w okresie Heian, będąca częścią antologii Konjaku Monogatarishū (今昔物語集).
Dawno, dawno temu Małpa, Królik i Lis żyli razem w lesie. Pan Niebios obserwował ich i postanowił sprawdzić, które ze zwierząt jest najbardziej szlachetne. Zstąpił do lasu jako głodny staruszek.
— Przybywam z bardzo daleka, jestem zmęczony podróżą. Czy moglibyście mnie nakarmić? — powiedział do zwierząt.
Małpa nazbierała i przyniosła staruszkowi owoce, a Lis złowił rybę i również oferował ją zmęczonemu podróżnikowi. Tylko Królik biegał po polu, ale nie udało mu się niczego znaleźć. Małpa i Lis wyśmiewali się z niego, że do niczego się nie nadaje. Królik wtedy poprosił ich o nazbieranie drewna na opał.
— Nie mam dla ciebie nic do zaoferowania, dlatego wskoczę w ogień, żebyś mógł zjeść mnie — powiedział Królik.
Są różne wersje dotyczące dalszych wydarzeń tej historii. W jednej z nich wzruszony staruszek powstrzymuje Królika, wyjawia mu swoją tożsamość i ogłasza go najbardziej szlachetnym zwierzęciem, zabierając w nagrodę razem ze sobą na Księżyc. W innej wersji Królik rzeczywiście wskakuje do ognia, a Pan Niebios przebrany za staruszka przywraca mu jego pierwotną formę i w uznaniu za poświęcenie również zabiera na Księżyc, aby go tam pochować.
Według japońskich wierzeń, Królik cały czas jest na Księżycu i ubija ryżowe ciastka mochi. Czy Wy też go widzicie?
źródła zdjęć: mamanoko.jp, wanpug.com