Od trzech lat na znajdującą się na wyspie Hokkaido stację Kami-Shirataki zajeżdża dwa razy dziennie pociąg – raz aby zabrać i raz by przywieźć z powrotem jedynego pasażera – dziewczynkę jadącą do szkoły. Rano skład podjeżdża o 7:04, wieczorem o 17:08. Po raz ostatni pociąg zatrzyma się na stacji 26 marca i to tylko dlatego, że od nowego semestru pasażerka zmieni szkołę.
Brak pasażerów na stacji Kami-Shirataki nie jest więc bardzo zaskakujący. Wspomniana stacja położona jest w północnej części wyspy Hokkaido na linii Sekihokułączącej Sapporo z Anashiri. Obsługiwana jest, podobnie jak wszystkie w tej części kraju, przez pociągi uruchamiane przez JR Hokkaido. Przez ostatnie trzy lata z tego konkretnego połączenia korzystała rzeczywiście głównie jedna pasażerska, ale na najbliższych stacjach osób tych było już więcej. W większości byli to także uczniowie.
Decyzja o jego utrzymaniu jest mocno chwalona, bo pokazuje, że tamtejsze władze są w stanie pochylić się nad problemem jednego człowieka i mogą mu pomóc, nawet jeśli okazuje się to nie do końca ekonomiczne. My również jesteśmy pełni podziwu.