W przyszłym tygodniu 21 lipca w Japonii obchodzone będzie nietypowe ruchome święto. Tłumaczenie nazwy święta oznacza dzień woła przed zmianą pory roku – 土用の丑の日 (doyo no ushi no hi). Doyo czyli okrez przed zmianą pory roku to czas 18 bądź 19 dni. Występuje cztery razy w roku. Początki pór roku wypadały inaczej niż w naszych czasach. Początek wiosny przypadał mniej więcej na 4 lutego, lata na 5 maja, jesieni na 7 sierpnia i zimy na 7 listopada. Tak więc przed tą datą 18 bądź 19 dni było przeznaczonych na przygotowanie na zmianę.
W Japonii chińskie znaki zodiakalne (artykuł z legenda o nich) wykorzystywane były nie tylko do liczenia lat ale także miesięcy i dni. Tak więc co 12 dni wypada dzień woła. W trakcie przed jesiennego doyo mogą wypaść albo dwa dni woła albo jeden. W tym roku wypadają dwa, pierwszy 21 lipca a drugi 2 sierpnia.
W przeszłości wierzono, że zjedzenie jedzenia zaczynającego się na literę „u” (umeboshi, udon, uri, unagi) w dzień woła (po Japońsku Ushi no Hi) przynosi zdrowie ponieważ i dzień i jedzenie zaczynają się na literę „u”.
Tradycją związaną z Doyo no Ushi no Hi je jedzenie 鰻 (unagi), węgorza. Węgorz jest jedzony w rożnej postaci. Jedną z popularnych jest 蒲焼 (kabayaki) czyli jako wypatroszony rozcięty filet namoczony w słodkim sosie sojowym, upieczony bądź grillowany.
Tradycja jedzenia węgorza wywodzi się z okresu Edo. Wtedy też według opowieści pewien sprzedawca odnotowujący słabą sprzedaż zwrócił po pomoc do Gennai Hiragi. Hiraga był człowiekiem nauki i w swojej mądrości zaproponował potrzebującemu sprzedawcy: „czemu nie wywiesisz tabliczki informującej, że w dzień woła warto zjeść węgorza” (i to i to zaczyna się na „u”). Od tamtego czasu letnia sprzedaż mężczyzny wzrosła a hasło z tabliczki głęboko się przyjęło, stając się obecną, letnią tradycją.
Tradycja nie jest wcale bezsensowna. Węgorz jest bardzo bogaty w witaminy. Dzień woła jest dniem bardzo gorącym tak więc witaminy zawarte w węgorzy są rzeczywiście przydatne organizmowi.