W ramach przedstawiania sylwetek japońskich yōkai (妖怪), wspominaliśmy już o kappach czy tsukumogami. Dzisiaj opowiemy o kolejnym z tych mitycznych stworzeń, o Mikoshi-nyūdō (見越し入道), którego postać w pierwszej chwili może przywodzić na myśl mnicha.
Mikoshi-nyūdō najczęściej objawia się samotnym wędrowcom nocą, na pustych uliczkach czy mostach. Z wyglądu przypomina łysego mnicha i ma tendencję do zakradania się od tyłu i zerkania przez ramię. W momencie spotkania nie jest wysoki, ale im dłużej człowiek na niego patrzy, tym wyższy się staje. Wraz z podnoszeniem wzroku coraz wyżej i wyżej osoba traci równowagę, przewraca się do tyłu, a wtedy Mikoshi-nyūdō rzuca się na nią i przygniata ją, bądź wbija zęby w gardło.
Sposobów na ujście z życiem ze spotkania z tym yōkai przedstawia się kilka. Nie jest im jednak zignorowanie jego obecności, ponieważ rozwścieczony takim zachowaniem Mikoshi-nyūdō z reguły albo miażdży, albo przebija człowieka bambusową włócznią. Złym pomysłem jest także ucieczka, której rezultatem jest również śmierć.
Jak więc wyjść cało ze spotaknia z Mikoshi-nyūdō?
Przede wszystkim nie okazywać strachu. Można zawołać „Mikoshi-nyūdō, widzę cię!”, a wtedy upiór rozpłynie się w powietrzu. Innym sposobem jest obserwowanie go od głowy ku stopom, ponieważ taki działanie odbiera Mikoshi-nyūdō jego zdolność do wzrostu, a czasem sprawia nawet, że yōkai się kurczy.
Źródło ilustracji: https://upload.wikimedia.org/