Studio Ghibli to wytwórnia, której nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi anime, a i nawet ci, którzy niezbyt interesują się japońską animacją, zapewne znają takie tytuły, jak Spirited Away czy Ruchomy zamek Hauru. Filmy „japońskiego Disneya” mają wielu fanów, którzy od 2001 roku mogą jeszcze bardziej wniknąć w wykreowany przez Ghibli świat.
To właśnie wtedy, w parku Ikonashira w Mitace na przedmieściach Tokio otwarto Muzeum Ghibli (三鷹の森ジブリ美術館, Mitaka no Mori Jiburi Bijutsukan). Na kilku piętrach można podziwiać szkice, eksponaty, książki, figurki przedstawiające postaci z filmów wytwórni, a także zobaczyć, jak wygląda proces tworzenia filmu, wsiąść do znanego z Totoro kotobusa, pójść do kawiarni czy kupić pamiątki w sklepiku. Co jakiś czas zmienia się także motyw przewodni wystawy. Niestety fotografowanie we wnętrzu muzeum jest surowo wzbronione.
Na wstępie każdy z gości wymienia zwykły bilet na bilet pamiątkowy – kliszę, zawierającą trzyklatkowy wycinek któregoś z filmów Studia. Na terenie muzeum znajduje się projektor, dzięki któremu możemy obejrzeć otrzymany przez nas fragment, a sam bilet jest też wejściówką do mini-kina, w którym obejrzeć możemy przygotowany specjalnie na potrzeby muzeum krótkometrażowy film animowany.
Muzeum to niewątpliwie obowiązkowy punkt dla każdego fana Studia Ghibli, jednak aby móc je zwiedzić, należy pamiętać o tym, że biletów nie da się kupić na miejscu, a ich pula jest mocno ograniczona. Istnieje kilka stron zajmujących się sprzedażą biletów poza Japonią, jednak bilety wyprzedają się tam bardzo szybko, mimo odległej daty wizyty. Jeśli macie taką możliwość, najłatwiej jest kupić bilety w Japonii, w sklepach sieci Lawson. Ponadto koniecznie upewnijcie się, że podane przez Was imię i nazwisko zgadza się z tym widniejącym na paszporcie – obsługa muzeum sprawdza w ten sposób, czy bilety nie zostały odkupione od kogoś innego.
źródła zdjęć: travelcaffeine.com, finder.com.au, materiały własne