Tajfun Hagibis nie uderzył jeszcze w wybrzeże Japonii, ale jest tego bardzo bliski. Od dłuższego czasu Japonia szykuje się na atak najsilniejszego w tym roku, a być może jednego z silniejszych w historii tajfunów.
Wprawdzie japończycy są przygotowani na regularne zmagania z niszczycielską naturą, jednak Hagibis przedstawia wyjątkowe zagrożenie. Jednym z problemów jest jego wielkość i siła. Średnicą odpowiada połowie długości Wysp Japońskich, a uderzy w sam środek kraju. Ponadto wiatr może wiać w porywach do 325km/h. Przeiwdywane są zerwania dachów budynków czy całkowite zniszczenie mniejszych konstrukcji. Również czas w jakim uderzy tajfun nie sprzyja ludziom – bliskość pełni księżyca będzie powodowała podniesienie poziomu wód, co może skutkować bardzo rozległymi powodziami.
Z powodu zagrożenia jakie niesie ze sobą tajfun odwołano wiele ważnych wydarzeń. Między innymi mecze Pucharu Świata w rugby, którego to sportu Japończycy są wielkimi fanami. Zaplanowano również zawieszenie działania linii kolejowych i innych środków transportu. Tajfun ma zaatakować Japonię z pełną mocą już w sobotę.
Źródła zdjęć: weather.com, rnz.co.nz